Kreatywne szycie?

Sobota! To nasz kolejny weekend z rękodziełem, tym razem wyjazdowy. Dokąd? Niemczyn! To miejsce znam od kilku lat, najpierw pod okiem Natalki w Centrum Rękodzieła Ludowego odkrywałam tajniki papieru czerpanego, póżniej pochłonęło nas szkliwienie ceramicznych, własnoręcznie ulepionych, przeróżnych glinianych cudeniek, a teraz nadeszła  pora na szycie "inaczej".

Zainspirował nas Patryk Chwastek. Tworzy stwory, cudaki, a nawet straszaki. To zdecydowanie szycie kreatywne, nieprzewidywalne, bez określonych form, reguł... ale z jedną podstawową zasadą - jest to szycie ręczne! A takie lubię.

Patryka krawiecka twórczość powiązana jest z malarstwem i teatrem, jego nietypowe wizje wyłaniają się z jego artystycznej duszy i  wykształcenia. (Jeśli chcesz, zapoznaj się z magicznym koniem https://www.youtube.com/watch?v=VsgwwZwmA-4, a więcej na patrykchwastek.blogspot.com) 

Bardzo ciekawa byłam zajęć i spotkania z "chwastkowym" rękodziełem. To również moje kolejne spotkanie z art recyklingiem... Taśmy, tkaniny, guziki, kłębki, akcesoria z kufra i  śmietnika znajdują zastosowanie, a nadawnie nowego życia "odpadom" to przecież wielka frajda.

To pierwsze moje działania. Uszyty smok w animacji? Tak, porusza głową i chodzi chyba do tyłu.

Bogusia stworzyła bardziej stabilnego, ale zadziornego kurczaka, który po kilku godzinach doczekał się przeróżnych wcieleń i zaprzyjaźnił się z pocieszną żabą.

Dzień kreatywnego szycia zwieńczyłam  szpulkowym aniołem z ptaszkiem.
- Nie mogło być inaczej - skwitowała Bogusia.

Ciąg dalszy tworzymy już w przytuliskowej galerii, tradycyjne ręczne szycie wcale nie musi być tradycyjnie nudne, ale o tym innym razem.

Ile światów jest?

Widziałam...
Anioły w mgłach snuły się  po wigierskim świcie
skrzydła dostojnie rozkładały na poranne mycie
cicho śnieżne pióra w Rospudzie płukały czasem
pod lipą w południe drzemały za suwalskim lasem

Czy...
Anioły zajęte są niebem, magią, krainą czy sobą?
Przecież hańczańską głębinę odtajemnić mogą
na zimna rowelski biegun hen wzlecieć wieczorem
nocą w alei lipowej usnąć pod Mirskiego dworem

Wierzę...
Pióro na smolnickim wzgórzu wiosną dopną  niejedno
nad Szelmentem podleją chabry żytnie - nie zwiędną
jesienne liście złote zdmuchną, uniosą nad Suwałkami
zimowe wieczory spędzą w Przytulisku razem z nami

Magicznych dni
oczekiwania
świętowania
bycia wspólnego
rozważania
światów wielu
poszukiwania...
               życzę - awalicja

ps. foto Tadeusz Kolter, a słowo moje... z miłości do Aniołów

Jak adwentowy mija czas?

Od wieków Boże Narodzenie inspirowało.

Ozdobiony dom, uroczysty stół, nietuzinkowe upominki, niepowtarzalne choinkowe zabawki... Magia świąt tkwi w rytualnych zwyczajach, w krzątaninie, a właściwie samo oczekiwanie czynią grudniowe dni wyjątkowymi.

Przygotowań czas już nastał. Podarki, prezenty - zawrót głowy?
Niekoniecznie, przecież obdarowywanie jest przyjemnością.  A jeśli jesteś zwolennikiem handmade, to obejrzyj to, co może należeć do Ciebie lub Twoich bliskich. Oto niektóre przytuliskowe propozycje:

Lalki "Dobranocki" - z pachnącą melisą w spódnicach, uspokajają i wyciszają nocą.  Te z melisą mogą stać obok łóżka, a z miętą na stole, przy którym pijemy herbatę.

Lalki z przesłaniem, opiekunki domu, zdrowia, obfitości, urody... Wiązane z naturalnych materiałów, wykonane bez użycia igły.

Anioły stróże: opiekun domowego ogniska, opiekun miłości, codzienności itp. Szyte ręcznie z naturalnych materiałów.

Anioły sklejkowe i drewniane, malowane akrylem, zdobione folkowo i nie tylko. Duży wybór.

Wywijańce, podkładki na krzesła, taborety - w różnych kolorach, zawijane ręcznie z różnych tkanin.

Chusteczniki, drewniane pudełka zdobione metodą decoupage w różnorodne motywy.

Napisz, zadzwoń lub przybądź. Zapraszam!

Suwalskie anioły i baby w mediach?

Kolejne pomysły w Suwalskim Przytulisku zaistniały w jesienne wieczory. Zaturkotały maszyny do szycia. Przygotowałyśmy z Bogusią niepowtarzalane torby i poduszki lniane z anielskimi aplikacjami. Ożyły bogusine lalki i moje baby, połączone siły i inwencje dały nam wiele radości. A w anielskim świecie zaistniała nowa, przytuliskowa kolekcja. Nasze dzieła ruszyły na warsztaty - Home Made! 

Relacje ze spotkania - w Teleekspresie oraz Obiektywie TVP Białystok:

http://teleexpress.tvp.pl/12977627/01122013-1700 - w około 10 minucie

http://www.tvp.pl/bialystok/aktualnosci/inne/domowe-prezenty/13189037

Szyjemy dalej!

Magia to czy przesłanie?

Z lalkami białoruskimi spotkałam się w Grodnie ponad rok temu. Ale oczarowanie ich magią trwa. To mało powiedziane, raczej kreatywnie rozwija się! Dzięki kolejnemu spotkaniu z moją Guru poszerzyłam swoją kolekcję i wzbogaciłam swój warsztat. 

Radość moja z tworzenia szmacianych lalek jest wielka, ale i przekazywanie sposobów tradycyjnego wiązania różnorodnych "bab" jest ogromnie satysfakcjonująca. Bo tu nie tylko o samo wykonanie chodzi! Cała filozofia związana z lalkami białoruskimi przenosi nas w dawny, magiczny czas. A dodatkowo lalki spełniają nasze prośby, życzenia, opiekują się domostwem... Chciałoby się powiedzieć - pomagają aniołom!

Mój jesienny sezon  zdecydowanie należy do lalek białoruskich!
To artrecykling i arteterapia!

Polecam!

Fot. Bożena Kolter 

Jak anioły spotkałam ?

2013, lato, sierpień, wyprawa do "Etnobajki",
Białoruś, Grodno, Niemen, spacer, wspomnienia ...

 Skrawek nieba nad Niemnem sfotografowała Bożena Kolter, która razem ze mną w tej samej bajce była.

Co znaczy Zgon?

Nietypowa nazwa, niepowtarzalne podwórze, niebywałe pomysły. Gdzie?
Miejscowość zwie się Zgon! A duszę ma!
Mazury, powiat mrągowski, nad jeziorem Mokre.
To wspomnienie z mego letniego włóczykijstwa.

Znalazłam tam również anielski akcent.
"A ci co ten dom odwiedzają, czego nam życzą - niech i sami mają."