sobota, 6 listopada 2010

Jak poszukuję tajemnic w kamieniach?




Nazywam je różnie: skamieniałości, głazy, przybysze ze Skandynawii, świadkowie wielu tajemnic.

Od wieków opowiadano o nich legendy, często w baśniach czarny charakter zamieniany był w głaz.
Z żabą było lepiej, pocałunek zmieniał wszystko, a głaz zostaje skamieniały.
Często mówimy: "Idzie jak z kamienia", co znaczy w ogóle nie idzie! Powiedzenie "Idzie jak po grudzie" - słabo, ale idzie. A przebój Lombardu? Wszyscy błagalnie śpiewali "Nie zamieniaj serca w twardy głaz..."

Na Suwalszczyźnie mogą zadziwiać skupiska głazów, które są objęte ochroną rezerwatową! Myślę, że to miejsca niepowtarzalne. Spośród trzech, wybieram to najpiękniejsze dla mnie - głazowisko łopuchowskie.
Są skamieniałości polodowcowe takich rozmiarów, które uzyskały status pomników przyrody.
Są kamienie, na których znajdują się tajemne znaki. Są ludzie, którzy te kamienie kochają. Wpatrują się w wyżłobienia, kształty i formy. Dziwią się i myślą o zdarzeniach, których skamieniałości nie zdradzają.
Moje pierwsze poszukiwania związane były z legendą "O Jegli". Bóg Perkunas zamienił w dwa głazy złych braci, którzy podstępnie zdobyli hasło, wywołali  z podwodnego pałacu Żaltisa - węża i zabili go. "Wielka miłość nie umiera..." i tak było w Szurpiłach, Jegla zamieniona w świerk nadal kochała, ale chyba trudna ta miłość była.
Ale nie mnie oceniać, wracam do tematu kamieni. Wiedziałam, że zaklęci bracia nadal tkwią u podnóża Góry Zamkowej, a zatem wiedziona legendarną intuicją z trudem odszukałam głazy. Tam odbył się spektakl, gdzie polała się krew i gromy z nieba zagrzmiały - w mojej wyobraźni, ale to dawno było.
Pewnego dnia, zdziwiłam się, będąc w Pałandze usłyszałam tę samą legendę, bohaterką była Egle. To jak to naprawdę było? Zmalało moje ziarenko prawdy o szurpilskich kamieniach, chociaż wiem, że Egle po litewsku znaczy świerk.
Potem postanowiłam odszukać "graniczny" głaz, o którym ciągle wspominano w przewodnikach. Trzy tajemne linie nie dawały mi spokoju. To było latem. Postanowiłam objechać jezioro Hańcza dokoła rowerem, aby na wschodnim brzegu odkryć, dotknąć i sprawdzić rozmiary, a przede wszystkim zaspokoić swoją ciekawość. Rower okazał się nie najlepszym pomysłem, a czasem nawet balastem, bo na zalesionym brzegu, bobry powaliły wiele drzew, a momentami wąska ścieżka była nie zbyt bezpieczna. Głaz leży na cyplu, jest mało widoczny, ale z bliska robi wrażenie. Zastanawiałam się, czy trzy linie rzeczywiście mogą oznaczać dawne granice puszczańskie? Ale skoro sama Bona, królowa znacząca, znaczyć to rozkazała, to też w to wierzę.
Jest jeszcze jedno podanie. Pod kamieniem tym schowany jest klucz od jeziora bram. Słynna głębina jest bezpieczna dopóki, dopóty anioły jej strzegą, a na ziemi suwalskiej dobro panuje. Cóż będzie jak czartowska moc klucz wydobędzie? (Rym! No cóż jadłam ser!) Spokojnie! Kochajmy anioły!

Niedawno, będąc na pogaduchach w Wiżajnach, dowiedziałam się, że za Wisztyńcem na Litwie,  jest kamień z wgłębieniem na wierzchu, na który wchodzi się po drabinie. Niektórzy twierdzili, że to stopa diabła, inni, że Matki Boskiej. Wieści skrajne, ale w przekazach ludowych tak bywa. Pojechałam, glaz Visticis leży 2 km na północ od Wisztyńca przy drodze do Kybartai. Wysoki - 4 m! Długi - ponad 7 m! Szeroki - 4,7 m. Prawie 17 metrów obwodu. Okazało się, że ma określenie "cudowny" ze względu na znaczenie religijne, bowiem siedziała na nim Matka Boska. Do XIX wieku odbywaly się do niego procesje. Dziś głaz jest pomnikiem archeologicznym i zajmuje szóste miejsce wśród litewskich głazów narzutowych. Myślę, że kult tego miejsca istniał wcześniej, jeszcze przed chrześcijaństwem.

"Blisko Rutki Tartak  jest kamień, w który zamieniona została zła córka..." - czytam stary przewodnik. O! To musi być blisko jeziora Pobondzie! Byłam tam wiele razy, ale nie znałam tej legendy, głazu nie szukałam,  cóż - uczymy się całe życie! Pojadę, sprawdzę, czy woda na kamieniu wyżłobiła bruzdy, takie same jak łzy rozpaczy wyrzeźbiły w twarzy matki. A może już tego głazu nie ma, bo przekleństwo zostało zdjęte? Jeśli tak, to ciekawa jestem, jak wygląda kamień o nazwie "Durna Maryna"  znad jeziora Gaładuś?                                


                                                                                                                                                                                                                     

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Free Flash TemplatesRiad In FezFree joomla templatesAgence Web MarocMusic Videos OnlineFree Website templateswww.seodesign.usFree Wordpress Themeswww.freethemes4all.comFree Blog TemplatesLast NewsFree CMS TemplatesFree CSS TemplatesSoccer Videos OnlineFree Wordpress ThemesFree CSS Templates Dreamweaver