piątek, 5 listopada 2010

Może jestem seromaniaczką?

"Kto zabrał mój ser?"
Opowiadanie o życiowych decyzjach, egzystencjalnym labiryncie, różnych postawach naszych i tych, którzy są obok nas - czytam po raz kolejny. Wiem dokładnie, którą "myszą" jestem, wiem, że nie czekam na chwilę, aż ktoś zabierze mi ser, wiem, że...

Ostatnio wielopłaszczyznowo poznałam Wiżajny! Krainę serów podpuszczkowych!
Obserwowałam....
Słuchałam....
Smakowałam...
Wąchałam...
Dotykałam...
Na początku zachwycałam się płaskowyżem rowelskim, terenem na Suwalszczyźnie najwyższym, biegunem zimna rozciagniętym w przestrzeni, pokazującym, że nie musi Góra Rowelska mieć typowego, zarysowanego szczytu, po co? Miejsca tu dostatek! Wszystkim! Nie musi mieć wysokości wyżynnej, po co? Wystarczy 298 m n.p.m. (jak dobrze pisać - nie musi!)
Na tej wysoczyźnie - Wiżajny, nie muszą być już miastem, miano osady gminnej noszą dumnie, szczególnie jak doda się - ostatniej w półnono-wschodnim skrawku Polski, a jeśli trafisz tu na "Święto Sera" (druga niedziela sierpnia) to zapewne nikt nie będzie zmuszał cię do zabawy. Serowo-maślane konkursy włączą każdego do aktywności.
Dawniej o Wiżajnach słyszałam wiele dowcipów, że tu wrony zawracają, na dokładkę asfalt zwinęli, a diabeł mówi dobranoc... I takie tam... Można by to powtarzać, ale kiedy miejsce pozna się wszystkim zmysłami, to...
A miejsce to ziemia i ludzie, a ludzie to konkretnie: Basia, Mariusz, Tereska, Antoś, Jola, Małgosia, Ala, Ania ...
Ci robią sery z macierzanką i kminkiem, tamci z czosnkiem i bazylią, inni z papryką i tymiankiem. Gama smaków. Smakowałam, próbowałam, degustowałam, obżerałam się! 
Przepis stary, wiekowy, tradycyjny, po babciach! Ale jakże prosty!
* Kilka litrów mleka od Mućki, która wcześniej spożywała macierzankę! 
* Kilka kropel magicznego płynu, którego pochodzenie owiane jest tajemnicą
* Kilka miarek źródlanej, wiżajńskiej wody, podgrzanej ręką "specjalistek"
* Do tego szczypta szczęścia i bezmiar miłości
Sposób przyrządzenia poznasz uczestnicząc w programie wioski tematycznej "Biegun zimna i sera"!
Poznałam, dotykałam. Znam zapach serwatki i maślanki, ale najbardziej lubię wąchać świeże, wypłukane masło.

 Pierwszy dowód na seromaniactwo, czyli objaśnienie snów z serem związanych:

Jeśli we śnie jesz swieży ser, to znaczy, że zdrowie ci się poprawi. Jeśli jesz ser spleśniały i stary to zapewne jest to ostrzeżenie przed chorobą. Śni ci się krojenie sera? Najpewniej dostaniesz skierowanie do lekarza - przypuszczenie wskazuje chirurga. Robisz we śnie ser - oczekują ciebie ludzie, którzy tak wiele tobie zawdzięczają.

Drugi dowód - tworzenie rymowanek: 

Wielka mnie ciekawość bierze - 
Skąd się biorą dziury w serze? 
Myślę o tym kiedy leżę, przy deserze, na spacerze...

 Pokłóciły się dwa jeże, ile dziur jest w serze?
 Pokłóciły się wiewiórki, kto wywierca w serze dziurki?
 Pokłóciły się borsuki, dlaczego dziurki, a nie luki ?
 - Po co kłótnie i pytania! Dziury w serze to proces 
             d   o   j   r  z  e  w  a  n  i  a 

Ślimak, ślimak pokaż rogi! 

Nie wystawię tobie rogów,
bo nie lubię już pierogów.
Jeśli z Wiżajn będą z serem
skuszę się tym deserem.

Ślimak rogów nie pokazał,
ser się trochę poobrażał.
Z tego morał taki -
nie wszystkie sery lubią ślimaki.
                                           
 Trzeci dowód - Sery z Wiżajn jadam, bo do rymu gadam.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Free Flash TemplatesRiad In FezFree joomla templatesAgence Web MarocMusic Videos OnlineFree Website templateswww.seodesign.usFree Wordpress Themeswww.freethemes4all.comFree Blog TemplatesLast NewsFree CMS TemplatesFree CSS TemplatesSoccer Videos OnlineFree Wordpress ThemesFree CSS Templates Dreamweaver