poniedziałek, 22 listopada 2010

A gdzie jest szósta rzeka?

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami... zaczynała się tak niejedna bajka. Dziś jednak nie będę szła za siódmą rzekę, bo chcę pójść, częściowo płynąć rzeką szóstą.
Nie jest nią herbowa, opiewana  Czarna Hańcza, nie chodzi mi o znaną nawet w Brukseli Rospudę, ani tę trzecią - sejneńską Marychę, moim największym odkryciem jest "zagubiona rzeka Jaćwingów". Jeszcze nie wiem, kto ją tak nazwał? Według mnie to rzeka uparta, świadoma swego celu, dzika po trosze i swawolna niekiedy. Nie boi się wielokrotnie zmieniać swego kierunku, bo wie, że podąża do Niemna. W Polsce na ponad dwudziestokilometrowym odcinku kluczy wsród bagien i łąk, swobodnie łączy 6 jezior. A może i więcej? W swym górnym biegu płynie nieproporcjonalną szeroką, rozległą doliną. To zagłębienie przypomina czasem uroczysko, a czasem jar. Na litewskich przestrzeniach, po zabraniu wód Potopki, Wigry i Szelmentki oraz innych strumieni płynie szeroko, z rozmachem. W całej krasie można już ją dojrzeć w Kalwarii i Mariampolu. Ale to jeszcze nie wszystko! Na krótkim odcinku, od wieków chce być granicą. Szukała porozumienia między Zakonem Krzyżackim a Wielkim Księstwem Litewskim, dziś rozdziela Rosję i Litwę. Łączy swe wezbrane wody z Niemnem na terenie Obwodu Kalingradzkiego po przebyciu 298 km (ta sama liczba!!! 298 m n.p.m. - to wysokość mojej ulubionej góry - Rowelskiej, którą nazwałałam "Ósmą Górą", ale o tym kiedy indziej...).
U swego źródła... Podejmuje ważkie decyzje. Niedaleko Turtula siąpi, szemrze, pluszcze... Szykuje się spokojnie do drogi. Postanawia zostawić z boku pobliską Czarną Hańczę, no cóż, wtedy byłaby tylko niepozornym ciekiem albo niewiele znaczącym strumykiem, półkilometrowym, hańczańskim dopływem. Zabiera się w innym kierunku, na północny-wschód, tam, gdzie wyżej i trudniej, a może szybciej do Bałtyku? Co zamierza? Przdrzeć się pomiędzy wysoczyznami! Aż chce się zacytować ludowe powiedzenie: Tylko wióry płyną z prądem.
Taka jest Szeszupa, szósta rzeka, poznałam ją dokładnie od źródła po Rutkę Tartak. Z Udziejka do jeziora Pobondzie przepłynęłam kajakiem. Wrażenia? To moja Amazonka. A Ty, jeśli chcesz, odkryj ją sam - po swojemu.
I myśl przedostatnia... Zawsze z wielkim sentymentem witam Szeszupę na Litwie.
W jęz. litewskim upe, znaczy rzeka, w pierwszym członie nazwy dopatruję się liczby sześć, jeśli ktoś twierdzi, że skrywa się tam tchórz - to nie zgadzam się i nie pytaj dlaczego.  

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Free Flash TemplatesRiad In FezFree joomla templatesAgence Web MarocMusic Videos OnlineFree Website templateswww.seodesign.usFree Wordpress Themeswww.freethemes4all.comFree Blog TemplatesLast NewsFree CMS TemplatesFree CSS TemplatesSoccer Videos OnlineFree Wordpress ThemesFree CSS Templates Dreamweaver