sobota, 28 maja 2011

Gdzie sól warzono?

Druskienniki - 60 km za miedzę jadę
Stereotypy - obalam
Wschodnie sentymenty - pielęgnuję
Miejsc zaczarowanych - szukam

Zadania dla turysty dociekliwego będącego już w Druskiennikach:

1. Znajdź na ulicy Mikołaja  K. Czurlanisa  muzeum poświęcone temu artyście. Ulica to główna, jest osią tego grodu. Muzyka i reprodukcje sprzed wieku wprowadzą w klimat poznawania i dociekania.
2. Przejdź się dookoła jeziora Druskonis, nie pomiń katolicko - prawosławnego cmentarza i drewnianych rzeźb.
3. Przyjrzyj się drewnianej willowej zabudowie z XIX wieku,  różnorodność ornamentów zadziwia.
4. Odszukaj nad jeziorem willę Kiersnowskich - "biały pałacyk", wejdź tam, aby poznać historię uzdrowiska, a w tle usłyszysz Hankę Ordonównę, zobaczysz pamiątkowe zdjęcia Józefa Piłsudskiego i Eugenii Lewickiej. Nie przeocz mapy dawanego województwa białostockiego, bo tu właśnie Polska była.
5. Udaj się na spacer aleją Wileńską, zbaczając często, bo można wstąpić do neogotyckiego kościoła, albo do cerkwi pod wezwaniem Ikony Matki Bożej Wszystkich Strapionych... Tam czeka nie jeden "angiel chranitiel".
6. Idąc w kierunku Niemna zajdź na chwilę do (hotelu spa) GDYKLA, aby spróbować wód dla zdrowotności wątroby lub żołądka - jeden kubeczek kosztuje tylko 0,30 lita.
7. Nad Niemnem w pobliżu przystani promowej znajdziesz również ujęcie wody zdrojowej. Kto ma więcej czasu może "tratwą" płynąć na Wyspę Zakochanych, ponoć jest tam cudnie. Nie byłam :(
8. Rejs statkiem odbywa się w kierunku odwrotnym, to wydatek ok. 30 litów i kolejna atrakcja to Liszkava. Przeznacz na to 3 godziny popołudniowe (14.30, ale pamiętaj o różnicy czasu).
9. Uroczym  miejscem jest ujście do Niemna rzeki Rantycia, tam swój dworek miał Józef Piłsudski, przejdź mostek i wejdź na wzgórze, po "Pogance" marszałka nie ma znaku, ale widok jest niepowtarzalny.
8. Baseny, pływalnie, sauny... co krok, jak przystało na miasto lecznicze (tę rangę Druskiennikom nadał król Stanisław August Poniatowski).
9. W leśnym zaciszu na Gardino g.3 znajduje się Kavine Armank, armeński zajazd... i ja tam byłam... miód i wino piłam...
10. Po degustacji armeńskich dań, możesz wynająć na miejscu przyczepę campingową, aby przenocować, bo następnego dnia warto zwiedzić okolice Druskiennik.

P.S. Nazwę Druskienniki można kojarzyć z człowiekiem zajmującym się warzeniem soli.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Free Flash TemplatesRiad In FezFree joomla templatesAgence Web MarocMusic Videos OnlineFree Website templateswww.seodesign.usFree Wordpress Themeswww.freethemes4all.comFree Blog TemplatesLast NewsFree CMS TemplatesFree CSS TemplatesSoccer Videos OnlineFree Wordpress ThemesFree CSS Templates Dreamweaver