Listopadowe smutki drepczą,
za kominem siadają
do ucha szepczą
Świat jest rzeźbiarzem, a my gliną
W niej trochę kruszcu, kamienia, stali...
Roztropni - niefrasobliwi
Dociekliwi - obojętni
Wolni - zniewoleni
Błogosławieni - nieugięci
Walczymy - poddajemy się
Przyrzekamy - nie dotrzymujemy
Dajemy - prosimy
Wierzymy - wątpimy
Kochamy - zdradzamy
Wierni - odchodzimy
Upadamy - podnosimy się
Myślimy wierząc,
że nawet najtwardsza glina,
daje się uformować wodzie
A matka natura wciąż przypomina,
że każdego weźmie glina.
poniedziałek, 7 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz