Czarna Hańcza od lat wraz z Hańczą dominują na Suwalszczyźnie. Nazwy te trwale połączyły się z tą ziemią. Ta pierwsza zadziwia pięknem swego biegu, a druga niepodważalną głębią.
Rospuda niedawno wyłoniła się z cienia obu Hańcz za sprawą kontrowersyjnej obowodnicy, chociaż od wieków płynie szlakiem starej granicy wskazując sąsiedujące Mazury Garbate.
A co z Marychą?
Trzecia rzeka Suwalszczyzny, jakby nie pragnąc sławy czeka cierpliwie, z boku, czeka na przybysza, którego nie pozostawia obojętnym.
Rospuda niedawno wyłoniła się z cienia obu Hańcz za sprawą kontrowersyjnej obowodnicy, chociaż od wieków płynie szlakiem starej granicy wskazując sąsiedujące Mazury Garbate.
A co z Marychą?
Trzecia rzeka Suwalszczyzny, jakby nie pragnąc sławy czeka cierpliwie, z boku, czeka na przybysza, którego nie pozostawia obojętnym.
Tak było i ze mną. Od spływu minęło kilka miesięcy, a ja ciągle powracam we wspomnieniach do jej zieloności, do ptasiego koncertu, do zaskakujących meandrów, do obrzeży litewskich, do trudu, jaki musiałam pokonać przenosząc przez mokradła kajak, do przeszkód terenowych, których w pojedynkę nikt pokonać by nie zdołał.
0 komentarze:
Prześlij komentarz