poniedziałek, 23 lutego 2015

Jakich opowieści w Krasnogrudzie wysłuchałam?

Jakubowa bajdurka
21.02.2015
Zimowa i wieczorowa pora nie przeszkodziła miłośnikom literatury w przyjeździe do Krasnogrudy. Śniegu wokół dworu Miłosza niewiele. Jezioro Hołny oblodzone.  Podświetlony, czerwony ganek, zapach herbaty w kawiarni "Piosenka o porcelanie". I Olga Tokarczuk. I Księgi Jakubowe.
Zgodnie z nazwą w Międzynarodowym  Centrum Dialogu rozpoczął się dialog. Krzysztof Czyżewski jako gospodarz miejsca i spotkania umiejętnie łączył wątki i spajał barwne opowieści pisarki. Malowane słowem obrazy przenosiły mnie w osiemnastowieczne historie. Cichy brzęk porcelanowej filiżanki przypominał mi, że wehikułem czasu odleciała tylko moja dusza, a nogi są ciągle tutaj. I moje buty były ciągle te same. Ale czy zawsze tak będzie?
Opowieść o zmianie butów "życiowych" okazała się trafną przenośnią. A może pomysłem na życie, przez które idziemy różnymi drogami, po błocie, piachu, śniegu... Żeby przejść do celu, należy odpowiednio dopasowywać obuwie, zmieniać je,  aby swoje ścieżki pokonać. Dokąś zawsze zmierzamy? Dokąd? Do Boga! Niezależnie jak go pojmujemy. Do dobra, do słońca...
Zdjęłam z ramion swoją  magiczną chustkę, która ostatnio często towarzyszy mi w czasie bajdurzenia, bo i tak chwila magiczna już była. W tym momencie właśnie razem z Mojżeszem udawałam się po przykazania do Pana Boga. Mojżesz pobrał tablice z zasadami właściwego życia, ale kiedy schodził z góry zauważył, że w dolinie ludzie, których pozostawił zachowują się niepoprawnie. Rozłościło go to, ze zdenerwowaniem rzucił tablice. Rozbiły się. Wiedział, że Pan Bóg był ufny i kierując się miłością do człowieka, przekazał łagodne zasady, aby wszyscy żyli w wolności i pięknie.  Mojżesz jednak spisał  wszystko po swojemu. Z nowymi tablicami zszedł do doliny. Znamy dekalog. A co w takim razie przekazał nam Pan Bóg? Pozostaje to tajemnicą do dziś. Nie jedyną.
Herbatę goździkowo-ziołową z porcelanowej filiżanki popijałam, było już późno, nikt nie spieszył się, bo w kawiarni płynęła kolejna historia, nie dotyczyła  porcelany, a kolejnej tajemnicy. Olga Tokarczuk opowiedziała o pewnej mitycznej rodzinie, która czekając na potomka przygotowała mu pierścień. Miał być on niepowtarzalnym symbolem, znakiem, darem dla nowonarodzonego. Cóż było za zdziwienie, kiedy urodziły się trojaczki. Rodzice mądrze zdecydowli, że powierzą zadanie najlepszemu złotnikowi, który dorobi dwie kopie, które będą identyczne z oryginalnym pierścieniem.  Dzieci zostały obdarowane sprawiedliwie. Ale po latach synowie zaczęli dochodzić prawdy. Który pierścień jest prawdziwy? Nikt jednak nie mógł go rozpoznać. Pewien mędrzec nawet zasugerował, że być może żaden z tych trzech!!!
W pewnym momencie przemknęła mi myśl o Trzech Królach, mędrcach z darami. A może ta opowieść o trzech pierścieniach wyznacza pojawienie się  trzech religii: judaizmu, islamu i chrześcijaństwa? 
Przez te wiary należałoby przejść podążając do Boga, tylko trzeba zmieniać buty.

ps O Księgach Jakubowych bajdurzyć nie będę, bo zdradzać niczego nie chcę.


   

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Free Flash TemplatesRiad In FezFree joomla templatesAgence Web MarocMusic Videos OnlineFree Website templateswww.seodesign.usFree Wordpress Themeswww.freethemes4all.comFree Blog TemplatesLast NewsFree CMS TemplatesFree CSS TemplatesSoccer Videos OnlineFree Wordpress ThemesFree CSS Templates Dreamweaver