piątek, 30 marca 2012

Któż nie zna Wigier?

Dawna wyspa, na której być może dwaj pustelnicy ukrywali się,
w zgodzie z dzikimi zwierzętami w puszczańskiej ostoi żyjąc.

Dawne wzgórze, na którym sam Jagiełło strudzony drogą wypoczywał,
a królewski orszak po udanych łowach uciechom i biesiadom oddawał się.

Dawne miejsce kamedulskiej egzystencji; pracy, modlitwy, kontemplacji,
żywot pustelniczy niektórzy wiedli, postom i surowym regułom oddawszy się.

Podziemia w kryptach przeróżne, odwieczne  tajemnice skrywają,
a nisze pozostałe prochy po umarłych zakonnikach dumnie przechowują.

Okalające wody wigierskie legendarną rybę - sieję w swą odchłań przyjęły,
a licho diabelskie nad klasztorem krąży - przez kamedułów oszukane.

Zakątek, z którym na wieki związał się papież Jan Paweł II,
szlak kamienny - JP2,  wędrowcom na dziś i na przyszłość znacząc.

Wigry - któż ich nie zna?
Wzgórze - symbol  naszych dziejów nad suwalską ziemią dominujące.


Dziś na półwyspie wigierskim smutno, nie można dopatrzeć się żadnej zieloności, należałoby chyba zastosować obliczenia jednego z krasnali, kronikarza Koszałka-Opałka, aby stwierdzić - kiedy tu wiosna zawita. Jeszcze jezioro miejscami skute lodem, kry gdzieniegdzie piętrzą się popędzane wiatrem. Brzegi nagie, z resztkami popielatych trzcin i powalonymi fragmentami konarów. Pusta przystań, na papieskie rejsy też jeszcze nie woła. Pusty parking - bez tradycyjnych straganów, na których zawsze wszelkie rozmaitości można kupić. Pusty ogród pani Tereski Biziewskiej, która w sezonie swoimi pierogami wszystkich zachwyca. Pusty taras górny i dolny - nie ma plakatów o planowanych wydarzeniach, koncertach, wystawach. Smutno i zimno. Na jednych z drzwi widnieje czytelne logo - ciekawe, a pod nim napis: Dom Pracy Twórczej w Likwidacji. Jest też jeszcze zaznaczone biuro z nazwiskiem ważnego stanowiska: Dyrektora - Likwidatora. Zamyka się zatem kolejna karta historii z Wigrami związana. Zamyka się, ale i otwiera - inna, czy lepsza? Czas pokaże. 
W sumie, wszystkich przybywających z daleka i bardzo daleka do pokamedulskiego klasztoru, nie interesował gospodarz czy zarządzający obiektem, każdy bowiem skupiał się na pięknie okolicy wigierskiej i na ważności sakralnej, historycznej i architektonicznej zabytku - perły Suwalszczyzny.
A my stąd, z bliska - dbajmy o nią, to nasze dziedzictwo.

środa, 28 marca 2012

Czym nasyci Sejneńszczyzna?


każdy wiosny promyk na manowce woła
każdy powiew ciepła na bezdroża goni
każda chwila od losu pożyczona wałęsać chce
a dusza pragnie po zimie, po poście sytości

Czym Sejneńszczyzna może nasycić?

poranne rosy o świcie uzdrowią
zamglone wody o zmroku jasność na czoło wniosą
meandry Marychy romantyzmem omotają
Czarna Hańcza z ważkami po łąkach oprowadzi
muzyczny wielogłos wspomnienia poruszy
mieszanka kultur o niezależności przypomni
tygiel smaków zmysły wszystkie obudzi   
senność pagórków  serce  spustoszone ukoi
Miłosza wers nad horyzont wyniesie
klangor myśli do lotów wyższych zaprosi
Madonna podziękowań i próśb wysłucha
a pięknem zostanie to, o czym się milczało




P.S. Madonnę Sejneńską sfotografował Marek Wasilewski.

 
Free Flash TemplatesRiad In FezFree joomla templatesAgence Web MarocMusic Videos OnlineFree Website templateswww.seodesign.usFree Wordpress Themeswww.freethemes4all.comFree Blog TemplatesLast NewsFree CMS TemplatesFree CSS TemplatesSoccer Videos OnlineFree Wordpress ThemesFree CSS Templates Dreamweaver