Rzeźbiarskie narady, pomiary, koncepcje.
A wszystko po to, by zrealizować swoje kolejne marzenie. Zimą ścięte drzewo doczekało się mistrzów, a moja wizja stała się już bardzo realna.
Oswajanie osiki, nie tylko przez Kitę.
Wykorzystujemy to, co w drewnie wyrzeźbiła natura. Czasem tylko wystarczy coś naciąć, albo połączyć.
Pierwsze nacięcia.
Czekam na ogrodową rzeźbę. Chociaż ogólny zarys mam, to i tak czarowanie w osice zostawiam fachowcom.
Wyłanianie postaci.
Jakiej? Koncepcja Janka i Andrzeja dojrzewa. Moja również. cdn
A tymczasem...
Nie święci garnki lepią!
Małgosia cierpliwie lepi łachańkę. Glina uczy pokory... Dlaczego? Dojście do celu jest długim procesem.
Koło jest pomocne, ale mistrzem zostaje się po dłu......gim ćwiczeniu.
Jednak pasjonatom to nie przeszkadza, bo wierzą w magiczną moc gliny.
Jeśli z drewna, czy z błota nie dorobimy się złota, to jest szansa, że kurki złotopiórki jajka złote zniosą.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz