
"Gałada" - wysłannik
z mojej kolekcji "suwalskie anioły"
(szyłam ręcznie)
Jest jezioro Gaładuś, po którym granica na wodzie znaczona jest, wschodnia, polsko-litewska. Ponad lustrem błękitu często wielogłosowy, rzewny śpiew słychać, słowa pieśni wiatr na wszystkie strony roznosi. Wysłannik wieść niesie, że w dawnych czasach na Litwie było bardzo duże jezioro, którego Gaładuś jest tylko końcem, ale w przyszłości mają się one znowu połączyć, córka Gaładuś wróci do matki Dusi.
Gałada rozpala światło, daje nadzieję na spełnienie naszych wizji, czasem niewyobrażlanych, a jeśli wypowie: "galas", co znaczyć może - koniec, to będzie można przypuszczać, że na ziemi sejneńskiej zostanie, bo koniec wędrowania obwieści.
P.S. Post "Co jest naszym ósmym cudem?" skomentowała Marta z Sejn,
a zatem Gałada niech i Twoje działania, Marto, strzeże!
0 komentarze:
Prześlij komentarz